Kliknij i przejdź teraz na stronę Frania »
Sto lat Antosiu! [wideo]
W ubiegłą sobotę Antoś ukończył dwa latka! Wszystkiego najlepszego Antosiu!
Z tej okazji przygotowaliśmy krótki filmik. Zobacz jak minął nam kolejny rok:
Przeczytaj całość »Ta wiadomość bardzo nas ucieszyła!
Zanim przekażę Wam wiadomość, która w październiku sprawiła nam najwięcej radości, pozwól, że króciutko napiszę co wydarzyło się u nas w okresie powakacyjnym.
Od maja jakoś nie możemy się pozbierać. Infekcja goni infekcję. A to oznacza gorszy czas dla Antosia. Co człowiek trochę się ucieszy, że już lepiej, to za chwilę znowu się coś komplikuje (tak delikatnie powiedziawszy). Katar i kaszel to mordęga dla wszystkich a największa pewnie dla Antka. Nieprzespane noce. Wymioty powracają jak bumerang. Z rozrzewnieniem spoglądam na zdjęcia uśmiechniętego Antosia, które wykonaliśmy na początku września. Teraz znowu brakuje mi takich chwil.
Przeczytaj całość »Prowadzisz bloga? Możesz pomóc Antosiowi!
Jeśli prowadzisz własnego bloga, posiadasz serwis internetowy lub administrujesz takim serwisem – możesz pomóc Antosiowi. Wystarczy, że umieścisz antosiowy baner na swojej stronie. W ten sposób sprawisz, że więcej osób pozna Antosia.
Bez trudu dopasujesz baner do układu swojej strony, ponieważ przygotowałem banery w wielu popularnych wielkościach, wzorując się na rozmiarach reklam Google (program AdSense).
Przeczytaj całość »Witajcie po wakacjach!
Muszę przyznać, że troszkę zaniedbałem w ostatnim czasie Antosiowe miejsca w Internecie. To chyba taki urok wakacji, bo inaczej tego nie potrafię wytłumaczyć. Internauci też chyba wyjechali na wakacje, bo odwiedzających stronę Antosia było jak na lekarstwo. Niedawno pożegnaliśmy wakacje i już widać ożywienie na stronie.
Spieszę donieść co wydarzyło się w ostatnim czasie u Antosia, bo było różnie.
Antek miał lepsze i gorsze okresy. Po majowym pobycie w szpitalu długo dochodził do siebie. Źle znosił wszelkie wyjścia z domu i podróże po mieście. Był niespokojny, marudny, płaczliwy a kontakt był z nim praktycznie niemożliwy. Dlatego też musieliśmy zawiesić regularną rehabilitację z dojazdami. Wspólnie z lekarzem ustaliliśmy, że najlepiej będzie jak Antoni przez jakiś czas pozostanie w domu i nabierze sił do dalszej – jak by nie było – ciężkiej pracy.
Przeczytaj całość »Oaza spokoju i bezmiar cierpliwości
Stefan Wyszyński
Wkrótce Dzień Ojca. To chyba najlepsza okazja bym „skrobnęła” słów kilka o moim mężu i tacie Antosia. Na co dzień to właśnie Sławek zajmuje się antosiową stroną, pisze posty, przygotowuje kolorowanki, odpowiada na wszystkie maile itd. Jaki jest Tata Sławek?…
Przeczytaj całość »Zostawcie mnie w spokoju!
Dokładnie miesiąc temu – 8 maja – Antek powrócił do domu po ponad tygodniowym pobycie w szpitalu. Co wydarzyło się przez ten miesiąc?
Antek zmienił się bardzo i przypomina nam Antosia sprzed roku. Nie ma z nim kontaktu, często płacze i znowu jest bardzo wrażliwy na dotyk. Tak jak wcześniej najbardziej wrażliwa jest Antosiowa głowa i twarz. Było już tak, że można było go głaskać po włoskach i po twarzy a w tej chwili niesamowicie go to denerwuje.
Antek zachowuje się tak, jakby chciał wykrzyczeć „Zostawcie mnie w spokoju!”. Najlepiej czuje się w swoim łóżeczku i u rodziców na kolanach. Wszelkie drgania, spacer, jazda w wózku, samochodem czy tramwajem jest dla niego i dla nas jakimś koszmarem. Antek wtedy jęczy, krzyczy i rzuca się – żadna przyjemność, tylko stres dla każdego.
Przeczytaj całość »Wracamy do siebie
We wtorek Antoś z mamą wrócili do domu. Infekcja została wyleczona. Z każdym dniem z Antosiem jest coraz lepiej i powolutku wraca do takiego stanu, jaki pamiętamy sprzed wizyty w szpitalu. W piątek Antek odwiedził Panią protetyk słuchu i ma teraz nowe wkładki do swoich aparatów słuchowych. Wczoraj wieczorem wybraliśmy się nawet na zakupy do centrum handlowego…
Przeczytaj całość »